wtorek, 16 sierpnia 2011

i nie wrócę już

Późno trochę. W pokoju obok Łoniu gada przez telefon już drugą godzinę, a mieliśmy oglądać film... Cóż, dziś minął kolejny supernudny dzień.




żona Lennona

Dnie spędzam biegając na Polną i spowrotem, jedząc, czytając i gadając do Kota. Nawiasem mówiąc jestem już na połowie Aerobicznej 6 Weidera i efekt jest całkiem zadowalający. Jutro prawdopodobnie będą nowe focie, bo idę z Martynką w pole : > 
trzymajcie się kochani, adieu

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz