Czas płynie ostatnio jakoś za szybko. Przecież dopiero co był wrzesień, dopiero poznawałam wszystkich tych świetnych ludzi, dopiero odnajdywałam się w Szczecinie. Wszystko przemija z prędkością światła, nie chcę tego.
Koniec użalania, czas na weekend majowej.
Potrzebuję *.*
Koniecznie muszę kupić sobie woskowane spodnie, najlepiej ciemnozielone, Zara <3
No i moje najnowsze cudo, spódniczka z bershki :3
Tak poza tym to babcia wyzywa mnie od tłustych świń, zabrania mi jeść i mówi że wyglądam jak ona, how lovely;/