Jak sobie przypomnę ten ból to aż mam dreszcze. Piercing uzależnia, i to bardzo. Teraz wciąż sobie powtarzam: koniec koniec koniec, żadnych kolczyków. W najbliższej przyszłości nic nie planuje, później chciałabym jeszcze surface'a w karku. Ale to jeszcze odległa przyszłość, na razie muszę zagoić uszy.
Nie wiem czemu te zdjęcia tak okrutnie się poprzewracały.
A, właśnie przyszedł mój statyw! <3
Nice piercing!
OdpowiedzUsuń